Tuba optyczna Sky-Watcher BK 102/500 OTA

Jestem naprawdę przyjemnie zaskoczony jakością jaką reprezentuje ten poręczny teleskop. Jedyne rzucające się w oczy plastikowe elementy to pokrętła wyciągu, tuba jest bardzo dobrze wyczerniona, sam wyciąg - choć to nie Crayford - to prawdziwe 2 (z redukcją na 1,25) i jest naprawdę przyzwoity, acz trzeba wziąć pod uwagę to, że (zapewne ze względu na zamierzoną przez producenta kompaktowość tuby) jego maksymalny wysuw jest ograniczony i dostosowany do współpracy z kątówką, dlatego jeżeli chcemy używać okularów bez niej należy zaopatrzyć się w stosowną przedłużkę (nadaje się choćby np. popularny Barlow Vixen 2x ze złączem T2 który ma możliwość wykręcenia optyki). Z tych samych powodów w przypadku podpinania lustrzanki cyfrowej przez adapter T2 należy wykorzystać pierścienie pośrednie lub wspomnianą wcześniej przedłużkę, bo możemy mieć problem z uzyskaniem nieskończoności, nie mówiąc już o fotografii bliskich obiektów. Te potencjalne niedogodności trzeba wziąć pod uwagę przy zakupie, jednak są one iście kosmetyczne gdy weźmie się pod uwagę możliwości jakie daje ten refraktor. Zastosowany obiektyw (dublet Fraunhofera z separacją powietrzną) to naprawdę znakomita, dobrze skorygowana i kontrastowa optyka która w połączeniu z dobrym wyczernieniem tuby gwarantuje wysokiej jakości obrazy. Byłem posiadaczem stricte planetarnego refraktora 90/900 i po pierwszych doświadczeniach ze 102/500 nie mogę się zgodzić z powszechną opinią mówiącą że krótkie achromaty nie nadają się do obserwacji planetarnych. Aberracja chromatyczna wpływa tu moim zdaniem na estetykę obrazu ale nie ogranicza możliwości obserwacyjnych, przeprowadziłem obserwacje porównawcze Marsa, Księżyca i Saturna na BK1025 i na MAK-u o zbliżonej aperturze przy powiększeniu 200x i mogę stwierdzić że ten krótki achromat potrafi dać satysfakcję obserwatorowi planet - obrazy są znacząco jaśniejsze niż na MAK-u, aberracja nie przeszkadza i przy dobrym seeingu można pokusić się o powiększenia przekraczające standardowe 2D. Na obiektach głębokiego nieba achromat ze swą wysoką transmisją i kontrastem (nie wspominając o polu widzenia) wygrywa z MAK-iem na całym froncie, nie jest to co prawda 152mm refraktor który najczęściej deklasuje zasięgiem popularne 20cm Newtony, ale daje na już pewno możliwości 150mm nowego Newtona (mój stary refraktor 90/900 zdeklasował swego czasu 15-letniego Newtona na całej linii). Pazury pokaże dopiero pod ciemnym niebem, ale chyba łatwiej wyskoczyć za miasto z czymś co mieści się do plecaka i waży 2,5kg niż z 20kg Newtonem. 102/500 nadaje się znakomicie na obiektyw do fotografii przyrodniczej, daje ostre i kontrastowe obrazy przy czym aberracja chromatyczna jest zaskakująco na niższym poziome niż w wielu obiektywach manualnych M42 o zbliżonej ogniskowej, co dobrze świadczy o jakości zastosowanego w obiektywie Skywatchera szkła. Przy fotografii z 2x telekonwerterem warto już jednak zastosować filtr typu Baader Contrast Booster lub Fringe Killer, pamiętając o tym że wydłużają one czas ekspozycji odpowiednio 2x i 1,5x. Tuba jest na tyle lekka że można ją nawet posadzić na mocnym statywie fotograficznym - w dovetailu są otwory 1/4 (byle głowica nie miała luzów i szybkozłączek na sprężynach), ja na starym drewnianym NRD-owskim statywie mam komfort nawet przy powiększeniach planetarnych. Tak więc gorąco polecam każdemu kto chce kupić uniwersalny teleskop który daje już naprawdę spore możliwości a jednocześnie wejdzie do plecaka a w domu do głębszej szuflady.